Posty tematycznie:

czwartek, 26 czerwca 2014

Z czerwonym paskiem






Nie bardzo miałam pomysł jak zatytułować post. Dosłownie dziś rano mnie olśniło. Historia zaczyna się dwa lata temu, kiedy klasę mojego synka przejęły dwie nowe pedagożki. O poprzednich zamilknę. Wiele się w moim dziecku zmieniło przez ten okres. Wiele dzięki tym dwóm cudownym osobom. Z tego powodu bardzo się ucieszyłam, że powierzono mi zadanie wykonania dwóch skrzyń z dedykacjami oraz dwóch albumów ze zdjęciami dzieci. Te ostatnie pokażę później, bo zdjęć cała masa - a i temat wart osobnego potraktowania. 

Skrzynie są bejcowane kolorem określanym przez producenta jako grafit architektoniczny. Lubię jak przez ciemny, grafitowy kolor przechodzą usłojenia drewna. Trochę zmagań z cralckle dwuskładnikowym bo całe wieki leżał u Lamusa. Wcześniej wykonałam kilka testów (o tym także później), bo każdy kto je miał w dłoniach wie jak grymaśny potrafi być "spękacz". Tu nie chciałabym by były bardzo typowe, więc głowiłam się nie jeden wieczór, ale dzięki temu eksperymentowałam trochę i mam pewne przemyślenia. 

Otóż dawno nie zmywałam IIstep'u. Ponownie odkryłam, że nie opłaca się nic przyspieszać suszarkami, że warto czekać i że warto czekać ciągle spoglądając na Istep, by precyzyjnie wyczuć nakładanie II. A co można? Można zmyć, jeśli coś nam poszło nie tak. W testach miałam przykłady, kiedy nie pękał mi środek powierzchni. Zmywałam całość i zostawiając mokrą mgiełkę z wody, nakładałam II. Bardzo ładnie pękało ku mojej radości. Czasem bawiłam się w pękanie i zmywanie po kilka razy. Jeśli nie uzupełnimy porporiną możemy tak eksperymentować aż do pożądanego efektu. Chciałabym jeszcze spróbować co by było za każdym razem uzupełniać szczeliny i pękać na nowo. Czy taka sieć wielokrotnych spękań byłaby estetyczna? Ciekawa? Czy może nie? Jeszcze nie wiem.

Boki stencil i tradycyjnie już woskowanie. Wewn. dedykacja tym razem nie transfer a nadruk. Udało mi się zrobić tło pod nim stylizowane na płótno i starzone graficznie brzegi. Spód wieczka bielony. Usunęłam też orginalne tasiemki i dodałam swoje pod kolor wstążki. 

7 komentarzy: