Jesienny czas płynie inaczej. Chłodne dni zwiastują zimowe klimaty, ale póki na drzewach złoto, miedzianie, rudo i czerwono nie przyjmujemy do wiadomości, że lato definitywnie odeszło zabierając ze sobą ciepłe dni. Złota polska jesień jest przedłużeniem beztroskiego lata. Niezgodą na śnieg i mróz.
*
Mam do schowania tajemnicę. Skrzynka z założenia miała być mroczna. Początkowa koncepcja zakładała chińskiego smoka. Coś mnie jednak niepokoiło. Przecież do środka powędruje kwintesencja kobiecości - nic w niej nie ma z klimatów orientalnych czy mrocznych. Jest za to dużo dobrej energii. Ostatnio rozstaję się z miłością do lata, cenię o wiele bardziej późną wiosnę czy wczesną jesień. Przyszły do mnie więc fiolety - jako duchowość, ożywcze oranże jako energia i czerwienie jako emocje. I choć wszystko u mnie ostatnio tonie w delikatnych, pudrowych różach to tak właśnie wygląda część energetycznej jesieni w moich zakamarkach duszy.
*
Skrzynka jest pęknięta, odrzut z moich półproduktów warsztatowych. Nieudany eksperyment ze strukturą, potem męki piekielne nad wnętrzem okręgu. W końcu zrezygnowana zaczęłam zdrapywać (niemalże pochlipując) kolejne warstwy - wierzchnia z niewyschniętej gładzi gipsowej, kilka szarej farby która odstawała mi purchlami i w reszcie spodnia fioletowa a pod nią mocny róż. Kiedy zrezygnowana odsłoniłam nierówną powierzchnię zamarłam. To było to! Zostało dobrać motyw dziewczyny i kwiatów, zrobić cieniowania, patynowania i nieco spękań wypełnionych pastą do złoceń.
Lubię to :D :D
OdpowiedzUsuńLOWJA! <3
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńCzyli nie ma tego złego...;-)
oj nie ma :) czasem warto się naniszczyć
Usuńtajemnicza..
OdpowiedzUsuńКласс! Так ярко и так сочно! Потрясающая работа!
OdpowiedzUsuńEfekt jest oszałamiający !!! Skrzyneczka wyszła bardzo ładna :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna - widać tą ciężką pracę jaką włożyłaś w skrzyneczkę. Efekt cudny.
OdpowiedzUsuńŚliczna!! Piękne kolory. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję z serducha :) Thanks to all!
OdpowiedzUsuńKolory są po prostu oszałamiające! Idealnie w mojej aktualnej tonacji "życiowej" Mogłabym się dać pokroić za taką skrzynię na sekrety. Piękna!
OdpowiedzUsuńAle cudo! I w moich ukochanych fioletach! Czasem takie nieudane eksperymenty okazują się strzałem w 10!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to pierwsze zdjęcie z cieniem w kratkę :-)
I wyszedł Tobie świetny efekt, Aniu.
OdpowiedzUsuńCzyli nie ma tego złego co by na dobrze nie wyszło !!!!!
Pozdrawiam
very śliczne!
OdpowiedzUsuńCudo Kochana :-)
OdpowiedzUsuńCudowna. Tajemnica na pewno pięknie się uchowa.
OdpowiedzUsuńBo skrzynka miała własną wizję na swój wygląd i dobrze że dopięła swego:)
OdpowiedzUsuńSuperrr :> uwielbiam takie handmade skrzyneczki :D
OdpowiedzUsuń