Kwiaty i pąki pojawiają się zbyt leniwie. A ja chcę już je oglądać, podziwiać i cieszyć nimi serce. Skoro przyroda się opóźnia, pora by zakwitły nasze płaszcze, żakiety i dodatki. Kwitniemy. Filcowo.
PS jestem spuchnięta jak nie wiem co, ale najważniejsze że już nie boli kiedy próbuję coś zobaczyć... nawet fotki broszkom udało mi się zrobić!
Aniu szalejesz filcowo :) ...ja mam zamiar w niedalekim czasie ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne, aż się obśliniłam z łakomstwa...
OdpowiedzUsuńWidzę, że filcowanie wciągnęło Cię na dobre.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kwiatuszki a serduszka takie milutkie :)
Życzę dużo zdrówka
Kasia
Filcowe kwiatki wyszły Ci ślicznie. Dla mnie czarna magia, choć chciałbym się tego nauczyć,:)Bo cuda wychodzą z filcu. To chyba twój nowy konik:D
OdpowiedzUsuńWspółczuję opuchlizny. A wiadomo, co się stało z tym okiem i od czego?
Pozdrawiam i zdrówka życzę
Wspaniałe ficaczki, mój faworyt to serducho w brązach z bratem bliźniakiem beżowym. Nawet nie chce mi się myślec ile pracy trzeba włozyć w ufilcowanie cieniowanych kwiatków. Kawał dobrej roboty!!Szacun i respeCt!:)
OdpowiedzUsuńserduszka bardzo urocze
OdpowiedzUsuńAlicja
Aniu kochana zdrowia zycze i cieplutkie mysli z serca przesylam...buziaki azja
OdpowiedzUsuńśliczne są Twoje broszki Aniu:)
OdpowiedzUsuńSerduszka śliczne :) zdolne Twe łapki cudnie filcują :D :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak umieścić pozytywny komentarz na stronie sklepu. Chciałam w tym miejscu powiedzieć tym którzy tu pukają, że dziś jest radosny dzień-przyszły moje zakupy od Ani. Dostałyśmy z koleżanką ekspresowo, kompetentnie. Sposobu pakowania to mogłabyś Aniu uczyć handlowców.Dostałyśmy gratisowy papier i farby ale gdybyście zobaczyły...dała je z serca,piękne, trafione. Bardzo dziekujemy. Małgosia i Monika
OdpowiedzUsuń