Zdjęcie zbiorowe dotychczasowych tworów wielkanocnych uzmysłowiło mi wesołą odmianę domu dzięki nowemu bzikowi rękodzielniczemu. Do gromadki dołączyły się jeszcze rasta-jajko wyfilcowane przez pięcioletniego synka (koncepcja plus zasadnicze wykonanie - mama pomogła jedynie na finiszu) i pierwsze wykonane mini-jajko w zabójczej kombinacji "mamo zróbmy jajko jak światła dla samochodów" tu już moja ingerencja była większa, ale kto wie może trzecie będzie w 100% samodzielne? podoba mi się jak bawi się barwą jak zestawia - rasta-jajko było kilka razy liftingowane i korygowane, zawsze z ogromną pewnością w głosie "wiem co mówię, mam koncepcję". Super zabawa dla całej rodziny :)
Bajeczna kolekcja!!
OdpowiedzUsuńWszystkie mają to coś.
Sliczne milusie!
Pozdrawiam-aga
Oglądam, oglądam i pod urokiem ogromnym jestem ... piękne są ... istne dzieła sztuki i cudeńka ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wspaniale!
OdpowiedzUsuńte białe z makami i kwiatuszkami kolorowymi pięknie wyglądałyby na pobielonej gałązce w wazonie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam małgosia
A filcowych jajec to ja jeszcze nie widziałam. I od razu mam ochotę pomacać, bo wyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńTwoje filcowe jaja są niesamowite!!!! Aż żałuję, że się nie zabrałam do filcowania. A Twoje "twory" tworzą niesamowity klimat i przy tym są bardzo oryginalne.
OdpowiedzUsuńGorąco ściskam:))
Nie i jeszcze raz nie *zamykam oczy* nie dam się namówić na filcowanie ;p. Przepadła bym :D
OdpowiedzUsuńSą obłędne !
OdpowiedzUsuńWe wtorek zrobię pierwsze swoje filcowe jajusio :D
o rany, ale wpadłaś ;-)) super te jajca :-)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w Twoich pisankach! są naprawdę fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńPojęcia nie mam jak to wyczarowałaś, ale bardzo mi się filcowe cuda podobają
OdpowiedzUsuń