Na jajkach rozmiaru gęsiego zadomowił się skromny rumanek i filuterny fiołek.*
(*fiołek na punkcie filcowania na styropianie wyrósł a jakże wybujały i okazały)
Nio,nio...superslodkie te pisanki :) Odnosze wrazenie ze nawet tylko patrzac na nie, czuje jakie sa mieciutkie i wlochate, a do tego te kolory wiosny...Wielkanoc moze nadejsc !
Lacrimo, Ludkaszko, Ellu, Kasiu, Kasiu, Atuś - podziękowania! Atuś jak to plaskate? np. przy wypukłych formach najpierw przytwierdzam je do podłoża wibjając igłę do filcowania pod kątem (tak dookoła) a potem dookoła je dofilcowuję, można jeszcze ufilcować na szczotce przed przytwierdzeniem... zadzwoń do mnie któregoś dnia wieczorkiem - może lepiej pomogę telefonicznie?
Aaaaa! Widzisz!! A ja je z góry tą igłą dość brutalnie dziobałam! I dlatego wyszło mi jak wyszło :-D Dzięki kochana za radę! Jak coś to faktycznie - mam telefon :-DD
Felixko byłam na kursie (mam nawet dyplom ;o) )- pierwsze jajko jest pokazane z zajęć, a resztę dokombinowałam sama - ta technika po poznaniu podstaw umożliwa samodzielną ewolucję w dowolnie wybranym kierunku (za to ją lubię!)
już się nie mogę doczekać, aż ja też nauczę się robić taaakie cuda! piękne są te pisanki filcowe!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNieprawdopodobnie urocze pisanki!!! Gratuluje pomyslowosci!!! :)
OdpowiedzUsuńNio,nio...superslodkie te pisanki :) Odnosze wrazenie ze nawet tylko patrzac na nie, czuje jakie sa mieciutkie i wlochate, a do tego te kolory wiosny...Wielkanoc moze nadejsc !
OdpowiedzUsuńŚliczne pisanki! I na pewno się nie potłuką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tworzysz przepiękne cuda !!!!!!!!!!!! Gratuluje
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
dzieła sztuki!!!
OdpowiedzUsuńMyszko, Marciu, Zulo, Savannah, Aguśku, Kiciulko - pięknie dziękuję
OdpowiedzUsuńczy dzieła sztuki ;o) no nie wiem, nie wiem - ale fajne i miło się je robi! także mam z tego wiele radości
Aniu! Cudne są!
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję, że nie mogę wziąć udziału w Twoim kursie :-((
Wyfilcowałam jedno jajco, ale jakieś takie plaskate mi wyszło :-((
Ja też chcę tak umieć. Piękne są Twije pisanki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne!!!! Coś innego!!!! oryginalne!!!!
OdpowiedzUsuńI takie cuda można tak po prostu zrobić??? ręcyma?? wow...
OdpowiedzUsuńa ja nie umiem ;(
Serdecznie pozdrawiam :)
cudne jaja wydziobałaś:)
OdpowiedzUsuńObłedny poprostu obłędny:)
OdpowiedzUsuńLacrimo, Ludkaszko, Ellu, Kasiu, Kasiu, Atuś - podziękowania!
OdpowiedzUsuńAtuś jak to plaskate? np. przy wypukłych formach najpierw przytwierdzam je do podłoża wibjając igłę do filcowania pod kątem (tak dookoła) a potem dookoła je dofilcowuję, można jeszcze ufilcować na szczotce przed przytwierdzeniem... zadzwoń do mnie któregoś dnia wieczorkiem - może lepiej pomogę telefonicznie?
Aaaaa! Widzisz!! A ja je z góry tą igłą dość brutalnie dziobałam! I dlatego wyszło mi jak wyszło :-D
OdpowiedzUsuńDzięki kochana za radę! Jak coś to faktycznie - mam telefon :-DD
Ale zesz one ladne i te kwiatusie filigranowe
OdpowiedzUsuńcudenko,gratuluje
Niedzielnie pozdrawiam
Iwona
Super filcanki :) (filc+pisanka hehe)
OdpowiedzUsuńCudne są !
OdpowiedzUsuńpiękne!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne jajeczka. czy kończyłaś jakiś kurs filcowania, czy doszłaś do tego sama?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czy filuternie, czy skromnie - niezmiennie pięknie i oryginalnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te filcowanki
OdpowiedzUsuńSzalko, Bobe, Felixo, Rosalio, Aniu, Jamajko, Iwonko - :* !!!
OdpowiedzUsuńFelixko byłam na kursie (mam nawet dyplom ;o) )- pierwsze jajko jest pokazane z zajęć, a resztę dokombinowałam sama - ta technika po poznaniu podstaw umożliwa samodzielną ewolucję w dowolnie wybranym kierunku (za to ją lubię!)
Cudowne są Twoje jajeczka ... ileż możliwości daje ta technika.
OdpowiedzUsuń