Posty tematycznie:

niedziela, 24 stycznia 2010

Śnieżna, zimowa walentynka


Walentykowe zwyczaje obce są naszej kulturze. W tym sensie nie czuję się tymi "świętami" zobligowana do konkretnego zachowania. *
*Czy zawsze we wszystkim musi być jakieś "ale"? Czy to tylko specyfika kobieca?
- - -
W Walentynki mam swoje "ale". Jestem kobietą i lubię okazywać uczucia. Sama wiem, jak wspaniale jest poczuć się mile widzianą, chcianą, lubianą, akceptowaną. A więc czy to na święto, czy na codzień warto mówić sobie "dobrze, że jesteś".
Jako kot chodzący swoimi drogami odeszłam tym razem od formy serduszka. Zostałam przy zimowym nastroju (proszę mnie udusić, że lubię śnieżną zimę - i że nadal mi się ten śnieg nie nudzi!). Wykorzystałam motyw słodkich bałwanków, kolorowy (i dwustronny) gruby papier ATD do scrapbookingu, pisaki 3D, cekiny, przykleiłam gwiazdki, dodałam błękitną aksamitkę i nieco ostemplowałam. Wysłałam jako walentynkę, choć z dużym powodzeniem można powiesić w oknie, na choince... tak nieco mniej charakterystycznie ta moja walentynka się narodziła.
PS. stemple to jest to - tusze i zabawa z nimi to moja druga fascynacja po akwarelach (pora podwędzić coś z szuflady dziecka, oj tam jest ładne pudełeczko pełne takich skarbów! dobrze być czasem matką malucha ;o) )

8 komentarzy:

  1. ładna jest ta pierwsza karteczka!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny pomysł na walentynkę :) Aniu Twoje umiejętności scrapowe są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne te karteczki...takie nie przesłodzone a wdzięczne...pozdrawiam mroźnie

    OdpowiedzUsuń
  4. super pomysł i wykonanie, ja też lubię zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne, nietuzinkowe walentykni!

    A ja lubię to święto (być może się wyłamię bo moda u nas na krytykowanie wszystkiego co amerykańskie). To dodatkowa okazja by okazać sobie wzajemnie ciepłe uczucia, a nie oszukujmy się, na codzień jesteśmy zbyt zabiegani by to robić. I nie trzeba być "sparowanym" w tym celu: walentynki u źródła daje się koleżankom w szkole, nauczycielom, babci... Zresztą, na bojkoty trochę za późno: święto nieżle się już przyjęło, może dlatego że jest wesołe, w porównaniu z większością naszych rodzimych, martyrologiczno/ żałobnych.
    Pozdrawiam, i przepraszam za rozpisanie się!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam po odbiór wyróżnienia "Kreatywnie bez końca" na moim blogu http://migoshia.blogspot.com

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. o jakie piękne.. słodkie bym nawet powiedziała ! Pozdrawiam cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń