To był mily dzień. Miłe spotkanie. Dostałam całą paczuszkę produktów Perfetto do przetestowania. Na pierwszą pracę wybrałam dwuskładnikowe crackle (małe spękania) i srebrną porporinę.
Pierwsza warstwa nakładała mi się łatwo. Konsystencja pozwalała na szybkie i precyzyjne położenie. Warstwa była w miarę cienka i równomierna. Zachwycił mnie kolor (idealnie biały), ładnie wysychała. Drugi preparat podobnie - idelany kolor, nic z żółtych odcieni i łatwa aplikacja. Spękania pojawiły się nie długo i na pierwszy rzut oka wydały się dość głębokie (bliżej znanych mi spękań medium niż sottile), oczka pęknięć były jedne z najmniejszych jakie znam. Nałożyłam srebrną porporinę i jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że źle oceniłam głębokość pęknięć, a proporina idealnie je wypełniła tworząc delikatną, drobną sieć.
Wydawało mi się, że tak małe oczka pęknięć wypełnią nadmiernie powierzchnię i za mocno przysłonią główny dekor - ale zobaczcie same - idealnie uzupełniają pracę.
Zabezpieczyłam powierzchnię fiksatywą akrylową i jako lakieru finalnego użyłam błyszczącego Fluggera.
Pierwszy test uważam za bardzo udany.
Faktycznie piękne spękania i fantastycznie uzupełniły pracę. Skrzynka wyszła cudownie.Szalenie mi się podoba. Jeżyny i te kropki...jak je zrobiłaś. Genialne przedłuzenie obrazka.Wyjątkowa skrzynka.
OdpowiedzUsuńPrześliczny motyw!
OdpowiedzUsuńRatunku, moje serce może tego nie wytrzymać!!!! Cudowne!!! MAm te jeżynki, ale chyba nie spróbuję ich użyć,po co, skoro tak mi nie wyjdzie:-)
OdpowiedzUsuńto takie spekania mozna zabezpieczac fiksatywą akrylową ? jakie jeszcze można zeby nie uzywac poliuteranu ? pudelko śliczne , a kropki są na spekaniach ?
OdpowiedzUsuńO żesz.... wieko cudowne, te jeżynki, te kropeczki, te spękania....takie drobne ale bardzo dodały smaczku całości.
OdpowiedzUsuńCzekam na następne :-)
Bardzo podoba mi się ten efekt starej porcelany, cudo!
OdpowiedzUsuńIza wszystkie można tak zabezpieczać (ja tak robię z każdym crackle dwuskładnikowym - kupiłam dwie fiksatywy matową i błyszczącą, jeśli II step c. jest matowy nakładam błyszczącą - dzięki takiej zmianie widzę, czy spękania są dobrze pokryte przed lakierowaniem - i na wszelki wypadek robię to dwa razy). Kropki są pod spękaniami, czyli wyszły na tyle delikatnie, że nie zasłaniają całości...
OdpowiedzUsuńLudkasz każdemu wychodzi inaczej i każdemu ładnie - nic przeze mnie nie odkładaj, jestem pewna, że wyjdzie Ci cudnie!
- no właśnie - ost panowała moda na duże spękania - dzięki temu testowi chyba wrócę do małych spękań, jak trzymam je w dłoni są niezwykle urocze
- i przy dobrze dobranej porporinie nie tłumią pracy, wydaje mi się, że tu też jest załuga tego preparatu...
naprawdę fajne spękania :) całość urocza :) i ta fiksatywą mnie zaciekawiłaś - nie znosze smrodu poliuretanu :/
OdpowiedzUsuńHerbaciarka jest przepiękna. Jeżyny chciałoby się zjeść! Fantastyczna. Crack bardzo fajny. Twój decoupage mnie onieśmiela normalnie..
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo apetyczne to pudełeczko. Spękania subtelne, nie natrętne - podobają mi się. I moje ukochane szablony, do których zbieram się jak sójka. Dziewczyny pytają o róźne rzeczy, więc i ja zahaczę: czy cieniujesz po położeniu jednej warstwy lakieru, czy po naklejeniu motywu? I czy szablony bezpośrednio kładłaś na bejcę, czy też po warstwie lakieru? Jeśli nie wkraczam tymi pytaniami w tajniki warsztatu, będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKamilciu dzięki niej wyrzuciłam (nie dosłownie...) poli z domu, fiksatywa też śmierdzi (jeszcze rozpylasz to sprayowaniem), ale zdecydowanie mniej - poli strasznie mi niszczył pędzle... nie potrafiłam sobie z tym dobrze poradzić
OdpowiedzUsuńTilo nie przesadzaj :o) usiądziemy sobie kiedyś razem do pracy i zrobię wszystko, żebyś inaczej spojrzała na swoje przedmioty, doceniła co osiągnełaś - bo mi się Twoje decu bardzo podoba
Milu Milu - będąc pod osłoną Drzewa nie mogę trzymać dla siebie sekretów :o) obiecałam się nimi dzielić... dobrze jest cieniować po przelakierowaniu, ja czasem tego nie robię - ale generalnie polecam/ cieniuję raczej po naklejeniu, choć bywa że przed - bawię się decu, więc robię sobie różne zmiany - cieniuję na przynajmniej kilka sposobów i sobie zmieniam techniki przy każdej pracy, żeby nie było tak nudno :o) i na jedno kopytko
na bokach to nie bejca a rozwodnione akrylówki, szablon kładłam bez lakierowania, ale można przelakierować (zwłaszcza za pierwszymi podejściami kiedy się łapki trzęsą nieco) korzystam z kleju montażowego, żeby się szablon nie przesuwał w trakcie pracy i farba nie podciekała (tu nie bo to była szpachlówka)
mam nadzieję, że pomogłam
Witaj, jak to dobrze ze znowu mozna sie czegos nauczyc u Ciebie i u innych "mistrzyn decu. Twoje prace robia niesamowite wrazenie, a ich subtelnosc jest juz chyba Twoim znakiem markowym...podoba sie, to malo powiedziane, fenomenalnie to juz troche lepiej!
OdpowiedzUsuńDziekuje jeszcze raz za porady :) savannah
Aniu, wielkie dzięki. Właśnie studiowałam Twoje cieniowania przed chwilką - mistrzostwo! Proszę, częściej zamieszczaj, przy okazji prezentacji nowych prac, takie zbliżenia - przynajmniej moje spragnione oko nacieszę. Sama nie jestem w stanie przebrnąć przez cieniowania bezpośrednio po naklejeniu motywu - najzwyczajniej w świecie wałkuje mi się klej, którym przyklejałam motyw.
OdpowiedzUsuńSavannah ależ nie za ma co :o) zawsze służę sobą
OdpowiedzUsuńMilu nie ma sprawy, będą zbliżenia - te cieniowania są... palcem, ale polecam zabawy z gąbkami - jak Ci się farba wałkuje to może być wina i kleju i farby i obu na raz - przelakieruj przed i zobacz czy będzie różnica - jak nie to wina farb - ja się przerzuciłam już całkiem na Marabu, ale testowałam też te Perfetto - wyniki niebawem na blogu ;o)
świetne pudełko , lubie jeżynki i bardzo podoba mi sie ten kraczek
OdpowiedzUsuń:* :* :* Palcem powiadasz...Nie zdziwiłabym się, gdybyś dodała, że serdecznym u nogi, bo ręce miałaś w tym czasie zajęte innym decu-przedmiotem :)Pozdrawiam serdecznie (o!) i dziękuję za anielską cierpliwość.
OdpowiedzUsuńPERFEKCJA- a do tego w jednym zdaniu, mmm mniam jakie smaczne.
OdpowiedzUsuńKurcze zastanawiam czy moje decu... przy tym ma jakiś sens .
Znajomi mówią że ładnie , a może tylko tak z grzeczności.
Czy mogę przyłaczyć się do żywej obserwacji i od czasu do czasu dowiedzieć się jakiś tajników twojej sztuki??
pozdrawiam bardzo miłe jest odwiedzać Twojego bloga
Jaguś wyściski śle do Ciebie
OdpowiedzUsuńMilu rotfl...!
Lulo a chcesz zobaczyć moje pierwsze prace??? trzeba się uprzeć i robić ile się da, efekty przychodzą z każdą wykonaną pracą
a ja obiecowywuję się wszystkim dzielić
Pięknie! Faktycznie te spękania są idealne! A herbaciarka idealnie pasuje do herbatek owocowych :-)
OdpowiedzUsuńJeżynki jak marzenie... a mnie kraki nie lubią ;-] i z wzajemnością. Chociaż, jeśli by się okazało że ten diabeł wcale nie taki straszny... :-)
OdpowiedzUsuńIdealne!! Ja właśnie takie małe drobne lubię - szybciutko sprowadzaj ten preparat, już go chcę :)
OdpowiedzUsuńAto racja! jakoś nie pomyślawszy o herbatkach owocowych...
OdpowiedzUsuńJolinko ale nie lubisz bo nie wychodzą, czy Ci się nie podobają? może będziesz przejazdem w moim miescie? a może specjalnie byś mogła wpaść? zobaczyłabym wtedy co się da zrobić z tym przekonaniem ;o) hi hi
Aguś no właśnie wypisuję maila :o) nie wszystko dostałam do testowania i też nie będę mogła się doczekać przesyłki...
OdpowiedzUsuńwłaśnie odebrałam z poczty m.in. ten jeżynkowy papier. Nigdy wcześniej nie używałam ryżowego.. Podpowiedz proszę czy motyw wycinamy czy lepiej go wyszarpać?
OdpowiedzUsuńNo nie wychodzą, za cholerę... przepraszam, ale nieraz mi dojadły skubane;) A jak już się udało cokolwiek osiągnąć, to po lakierowaniu cuda wychodziły... dlatego wśród moich prac trudno znaleźć coś skrakowanego:-/
OdpowiedzUsuńZdradzisz co to za fiksatywa akrylowa?
Alexandro moje jeżynki są z papieru - więc wycinałam - ale jeśli masz ryżowca to weź mokry pędzelek obwiedź nim dookoła dekoru (ale nie za blisko) i dopiero wtedy wyrwij, bardzo szybko to idzie
OdpowiedzUsuńJolinko no to będę musiała Cię przeciągnąć przez krakowanie :o) choć nie ukrywam, że to jedynie pretekst, żeby się spotkać :o)
Fiksatywa to taki spray do zabezpieczania akrylowych malowideł, są jeszcze takie do zabezpieczania rysunków pastelami, ale nie mam gwarancji, że to jest to samo (chyba powinno) zabezpiecza przed warunkami atmosferycznymi i blednięciem kolorów, ja mam krylona? zrobię jakąś oddzielną notkę i wstawię fotki, myślę że może się wielu osobom przydać
atuty fiksatywy i wodnego lakieru na kraki odkrylam dawno- korzystalam z tego duzo jak bylam w ciązy- najlepsze jest to, ze wlasciwie kazda fiksatywa, lakier w spraju - nawet akrylowy się dobrze sprawdzają i daja pole manewru do lakierowania wodnym lakierem- dzięki temu oprócz braku poli smrodu jeszcze jeden plus! prace nie żółkną!!!! nie ma problemu z myciem pędzli- czyli same plusy:)
OdpowiedzUsuńmyslalam, ze juz wszyscy znaja ten sposob, tym bardziej ze napewno na kaiem sie nim dzieliłysmy, a tu takie zdziwienie = tyle osob się dopytuje i jeszcze go nie zna:)
ja juz dawno zapomnialam co to znaczy poli:)
Aniu cudnie wyszła herbaciarka, testu testuj więcej:)
dziękuję:))
OdpowiedzUsuńTo znowu ja - chcę dodać, że dziś moja siostra miała ogromną przyjemność pomacać pudełko osobiście! Zachwycona jest niesamowicie i przyznała mi się, że miała ochotę je schrupać!!
OdpowiedzUsuńWitaj Jednoskrzydła,
OdpowiedzUsuńSzukając informacji na temat Perfetto Crackle poprzez google, trafiłam na Twojego bloga. Skrzynka jest przepiękna - uwielbiam tak zdobione przedmioty. Sama jestem na początku przygody z decu (zaledwie kilka prac mam za sobą). Niestety część zepsułam używają np. złych lakierów do krakli (rozmyłam spękania:( ).Czy mogę zapytać o Twoją opinię na temat krakli firmy Perfetto? Do tej pory używałam tych od Heritage, ale zastanawiam się teraz nad Perfetto. Jeśli mogę w ogóle prosić o poradę (dla laiczki)- jakim klejem przyklejasz wycinankę, jakiej firmy krakle, potem czym zabezpieczyć powierzchnię (niektóre lakiery rozmywają spękaną powierzchnię) mam do odnowienia szafki nocne i stolik oraz inne przedmioty, które chciałabym trwale zabezpieczyć przed np. wodą, gdy się przeciera blat, kładzie kubek z gorącą herbatą itp. Może Seal Skin a na to Hard Varnish? Używasz może preparatów nie artystycznych, tzn. ze sklepów z chemią czy meblowych - tam mają tańsze lakiery chyba?:) Z góry dziękuję za odpowiedź i jeśli jeszcze coś Ci przyjdzie do głowy napisz mi proszę... Jestem z Wisły, może kiedyś będziesz miała ochotę wypocząć w mieście Małysza:) - Serdecznie zapraszam: www.uendiego.pl
Iza
20 year-old Legal Assistant Isa Cameli, hailing from Guelph enjoys watching movies like Sukiyaki Western Django and Leather crafting. Took a trip to Cidade Velha and drives a De Dion, Bouton et Trépardoux Dos-à -Dos Steam Runabout "La Marquise". ten artykul
OdpowiedzUsuńporada prawna rzeszow cena
OdpowiedzUsuń