Posty tematycznie:

piątek, 31 lipca 2009

Eucheniowe skrzyneczki

Euchenia jest wielkiej cierpliwości człowiekiem. Ja swoją truskawkową ceramikę mam już od dawna, a skrzyneczki w lakierowaniu zostały odłożone na najwyższą półkę. Czasem człowiek tak ma, że lakier wyprowadza na tyle z równowagi, że patrzeć na dany przedmiot nie sposób. Komplet więc zaliczył leżakowanie. W międzyczasie ja odpoczełam od decoupagu i kiedy teraz sięgnełam ponownie po surówki, farby, wycinanie, Eucheniowy zestaw doczekał się ostatnich warstw lakieru. Prosty zestaw, bejca, IHRowskie serwetki i dużo patyny, dużo schnięcia i dużo lakieru. Aniu dziękuję, że czekałaś!

12 komentarzy:

  1. Mnie się również bardzo podobają :c)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne skrzynki!

    Wzór powala, ta serwetka jest na prawdę bardzo ładna.

    OdpowiedzUsuń
  3. są cudowne. ah, mieć taką na własność...

    OdpowiedzUsuń
  4. no nie mogę się napatrzeć-cudny komplet,te serwetki są świetne! a całość wypasiona-jakby to określiła moja 5-latka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie zgodzi się, że warto było :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle piękne. cuda. Pozdrawiam. Huanita

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu - zerknij do mnie na bloga ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacja, mam nadzieję, że jak skończę etap nauki to będę robiła takie same cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie i tak podobają się najbardziej, bo na żywo są cudniejsze :-))))

    OdpowiedzUsuń