Obiecanki - cacanki. Co roku obiecuję sobie, że za rok już latem usiądę do bombek. Na razie jedna i oby poszły za nią kolejne prace. Tym razem nie mogłam się oprzeć nowym kolorom płynnych porporin czyli Dazzling Metallics. Serwetkowy paw wokół królewskich wybarwień. Tak trochę jeszcze nieświątecznie...
pięknie wyszła
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jak powinnam każdej osobie pisać, że dziękuję za komentarz, za obecność :) ale taka jest prawda. Blogi trochę odchodzą to lamusa, tym bardziej się cieszę z cyferek (liczby komentarzy) pod każdym postem. Dzięki!
UsuńŚliczna a kolorystyka bardzo faktycznie niesamowita
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Jak miło, że zajrzałaś i napisałaś :) ależ mi radość sprawiłaś...
UsuńTęczowe, z pawich piór kolory, cudowna bombka!
OdpowiedzUsuńAniu piękna bombka , ja uwielbiam pawie, więc tym bardziej podziwiam i muszę powiedzieć że wyprzedziłaś moje zamiary, też chcę pawiową bombkę zrobić.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJaśminku ojej ależ radość, tyle lat :) jak miło że się odezwałaś. Za mną chodzi cała pawia choinka, a patrz dopiero pierwsza bombka się zrodziła....
UsuńBardzo radosna bombeczka..a na niektórych zdjęciach kojarzyła mi się z widojiem Ziemi z kosmosu:) Świetna:)
OdpowiedzUsuńCudo, normalnie cudo stworzyłaś - pięknie się komponują paw z kolorami porrporiny. A z blogami masz rację, fb chyba je zabija, a szkoda, bo tutaj jednak łatwiej coś odnaleźć w starociach, wrócić do starych wpisów i każdy blog jest jednak bardziej osobisty niż wpisy na fb. Więc postaram się bywać częściej :-)
OdpowiedzUsuń