Manekin duży, na igłę do filcowania długo spojrzeć nie będę mogła. Choć tu i ówdzie widać jeszcze prześwity - na razie niech czeka, aż "foch artystyczny" przejdzie ;o).
No i padłam, a tutaj tyle do zrobienia, a ja się chyba do wieczora nie ruszę. Nie wiem co na to Ata, bo dziś miałyśmy się spotkać, ale manekin powalił mnie przed monitorem i to z samego rana, przy kawce - a miał być spokojny początek dnia :-D Stworzyłaś cudo, manekin jest powalający, a Twoje filcowanie na styropianie wyszło poza pewne ramy, jest nietuzinkowe. Efekt zachwyca, tylko jak tu dalej żyć ;-) ?
Nie no! Od czegoś takiego można się załamać. Jakaś czekolada by się przydała albo co, żeby podbudować moją samoocenę która poszybowała w dół jak Ikar. Cudne rzeczy robisz naprawdę.
No i padłam, a tutaj tyle do zrobienia, a ja się chyba do wieczora nie ruszę. Nie wiem co na to Ata, bo dziś miałyśmy się spotkać, ale manekin powalił mnie przed monitorem i to z samego rana, przy kawce - a miał być spokojny początek dnia :-D
OdpowiedzUsuńStworzyłaś cudo, manekin jest powalający, a Twoje filcowanie na styropianie wyszło poza pewne ramy, jest nietuzinkowe. Efekt zachwyca, tylko jak tu dalej żyć ;-) ?
Nie no kochana...takiego "novum" to ja jeszcze nie widziałam. SZOK! SZOK pozytywny!
OdpowiedzUsuńI ja zbieram szczękę z klawiatury... To jest niesamowite! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie
Ania on jest CUDOWNY! Ale miałaś pomysł! Widzę że ruszyłaś ostro z kopyta z pracą. Buziaki i jeszcze raz gratulacje!
OdpowiedzUsuńco tu dużo pisać, jest zachwycający:) Podziwiam misterną robótkę:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://galeriaagako.blogspot.com/
Uroczy, naprawdę:)
OdpowiedzUsuńNie no! Od czegoś takiego można się załamać. Jakaś czekolada by się przydała albo co, żeby podbudować moją samoocenę która poszybowała w dół jak Ikar. Cudne rzeczy robisz naprawdę.
OdpowiedzUsuńoch! widzę, że ci wena wróciła :) jak miło tu zajrzeć i znów zostać zaskoczoną jakimś niebanalnym cudem :) bo cudo to jest prawdziwe
OdpowiedzUsuńRewelacja! Piękne kolory, świetne przejścia między nimi, ale wierzę, że po takim formacie można dostać filcowstrętu;-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTotalny odlot!!! I to się nazywa kreatywnie wykorzystywać nabytą wiedzę. Podziwiam Twoją pomysłowość, Aniu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcos wspanialego,totanie odjechane i genialne!
OdpowiedzUsuńMiło ogląda się dzieło będące dzieckiem doskonałego pomysłu i ładnego wykonania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jesteś niesamowita:) Piękny jest!!!
OdpowiedzUsuń:* miód na moje serce! jestem wzruszona i nic konstruktywnego mi nie wyjdzie dziś z klawiatury... :o)
OdpowiedzUsuńo rany Aniu, chyba podeślę Ci rachunek od dentysty bo szczęka mi się zacięła z wrażenia i zachwytu ;]
OdpowiedzUsuńO kurcze... to jest NIESAMOWITE!!
OdpowiedzUsuńPs: Sylwia jednak się ruszyła ;-)
I pierwsze jej słowa były: WIDZIAŁAŚ MANEKINA JEDNOSKRZYDŁEJ???
Ale pojechałaś! Na bogato jest
OdpowiedzUsuńZachwycający... na zdjęciu z daleka to w ogóle nie wygląda jakby był z filcu zrobiony. Odwaliłaś kawał dobrej roboty
OdpowiedzUsuńsuper, takiego manekina jeszcze nie widziałam !!!! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuń