Mam ogromne zaległości w odbieraniu wyróżnień. Każdego dnia obiecuję sobie, rozliczyć się z tych już nadanych, ładnie dziękować na bieżąco. W ten sposób moje zaległości sięgają grudnia!!! Każde wyróżnienie ogromnie mnie cieszy, wzrusza, dotyka serca - a z notorycznego braku czasu, łamiąc blogową etykietę egoistycznie zatrzymuję je dla siebie. Wstyd. Kilka blogerek rozpoczeło akcję "wyróżnienia są miłe, ale nie, dziękuję". Podpisuję się więc pod hasłem, nie chcąc nikogo ranić swoją biernością. Stojąc przed wyborem, czy poświęcić czas na skomentowanie Waszych prac/postów; czy pokazać swoje ręką dzieło a między podziękowaniami za wyróżnienia, należytym ich odbiorem i przekazaniem dalej, niestety nagrody spadają na dół listy a co gorsza codziennie wepchnie się przed nie inny punkt obowiązków domowo-pracowych i tak biedne ciągle stoją w ogonku. Chcąc być w porządku wobec darczyńców, z serca przesyłam podziękowania wraz ze szczerymi zapewnieniami jak wrusza mnie ten gest skierowany w moją stronę. Dziękuję, że jesteście, że czytacie, zaglądacie, komentujecie. Jestem tu nie po to, żeby zrobić sobie dobrze i pochwalić się pracami, ale żeby się nimi wymieniać z Wami, przekazywać myśli i obrazy z tego co dzieje się w moim domu. Jestem tu dla Was.
O matulu! Aniu!! Czy ja mogę się "oprzeć" na Twoim poście??
OdpowiedzUsuńOstatnio zostałam zarzucona nagrodami i wyróżnieniami i mam taki sam stosunek do nich jak większość blogerek.
I jestem w kropce, jak tu ładnie podziękować i nikogo nie urazić!
Z nieba mi spadłaś z tym postem!!
Atuś a opieraj się, tako jako i ja się oprałam o pomysł innych. Nie chcę nikogo urażać, po prostu się nie wyrabiam... a dziewczyny pewnie pomyślały, że zadzieram nosa - ciągle sprawy wyróżnień miałam zaległe, źle mi z tym było...
OdpowiedzUsuńTo fajnie! Pewnie jutro coś spłodzę. W sensie posta ;-)
OdpowiedzUsuńAha! Zaraziłaś mnie! Jajco se wyfilcowałam i serduszko (tak próbnie).
Widzę że na blogach zapanowała nowa zasada " wyróznienia- nie dziękuję". Dobrze, że wreszcie ktoś miał odwagę by to zrobić, bo faktycznie jakiś nieziemski mętlik się robił. Trochę mnie nie było z rożnych przyczyn i miałam kłopot co po takiej przerwie zrobić z wyróżnieniami których nawet nie odebrałam.
OdpowiedzUsuńNikogo nie chcę obrażać ani sprawiać przykrości , ale uważam najlepszym dowodem sympatii i wyróżnieniem jest nie jakiś znaczek ale komentarz pod postem lub dodanie bloga do stale odwiedzanych.
P.s Zagadka: zalogowałam się dziś w Krainie Czarów i zgadnij Aniu kogo tam znalazłam?
Przyłączam się! A dokładniej: przyłączyłam się już dawno.
OdpowiedzUsuńMyślę dokładnie tak samo. Podobnie mam też z konkursami. Czy nie jest tak, że wszystkie wkładamy w swoje prace i naszą pisaninę sporo serca? Wszystkie zasługujemy na wyróżnienie za to, że nam się chce. Jedne robią to lepiej, inne gorzej, jedne są bardziej utalentowane od innych, ale jeśli ilość "komencików" w stylu: "mam wyprzedaż zajrzyj do mnie", albo "poczytaj mnie koniecznie i zostaw komencik" ma być wyznacznikiem jakości bloga, albo moich prac, to nie - dziękuję!
Widzę, że rozpętała się kampania antywyróżnieniowa. I dobrze, bo ostatnio chyba każda z nas się gryzła pod tą lawiną..bo czasu nie ma, a samo wybranie następnych wielkim problemem zawsze było.
OdpowiedzUsuńNo to robimy niezłą akcję dziewczyny ;) pt Uwolnić bloga od wyróżnień. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i zaraz mądry pomysł. Zgadzam się z tym, że największym wyróżnieniem jest zaglądanie do siebie nawzajem, pozostawianie komentarzy, pytań czy dodawanie się do listy, bo to świadczy o zainteresowaniu, a jednocześnie uczymy się od siebie wzajemnie, rozwijamy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciepło
Aniu!
OdpowiedzUsuńNapisałam dziś post wyjaśniający na temat wyróżnień :-)
Zapraszam!
http://hobbyata.blogspot.com/2010/03/wyjasnienia-sztuk-dwa.html
I ja się przyłączam do akcji.
OdpowiedzUsuńMądre słowa napisałyście
Ja przyznaję, mam z tym problem. Zawsze długo dumam jak ubrać odpowiednio w słowa to co myślę, dlatego pozwolę sobie zamieścić baner.
I ja się przyłączam do tej akcji ... mój post na ten temat jest baaardzo krótki ... pozwoliłam sobie na nakierowanie na Ciebie Aniu ... no i Dziewczyny wypowiedziały się mądrze na ten temat ... nie muszę już nic dodawać ... myślę tak samo.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam wiosennie:)