Dobrze mieć pociechę z latorośli - moja postanowiła mnie docenić i oznajmiła "łade rzeczy robisz mamo"... po czym namiętnie zaczeła nosić (owa latorośl rodzaju męskiego) tą ostatnią (bo kwadracik? kolory?)
:-)))... bo MAMA zrobiła... :-))) moja progenitura (sztuk dwie, płeć męska, nastoletnie) też nosi moje koraliki. Teraz już ma własne pomysły i zamówienia są konkretne :-)
Bardzo piękne zawieszki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
:-)))... bo MAMA zrobiła... :-)))
OdpowiedzUsuńmoja progenitura (sztuk dwie, płeć męska, nastoletnie) też nosi moje koraliki. Teraz już ma własne pomysły i zamówienia są konkretne :-)
a... jeszcze chciałam napisać, że wyraźny improvement w Twoich zawijanych loopach napawa mnie dumą :-)))
OdpowiedzUsuńkupiła baba bardziej miękki srebrny drut to od razu się mniej męczy :o))))))))))))))))) a ja po Twoim poście to dumna i blada do rana będę :o) ha!
OdpowiedzUsuń