Róże mnie oczarowały i zaczarowały... tym białym nie mogłam się oprzeć. Do tej herbaciarki użyłam bardzo dużo zieleni. Wieczko to efekt cieniowań do w miarę intensywnego zielonego. Kolejny raz farby brokatowe i błyszczący lakier. Boki to farby metaliczne oliwkowa i zielona - przetapowane na bazowym kolorze.
przepiękna:)
OdpowiedzUsuńNo no,tylko pozazdrościć weny twórczej :).Pozdrawiam cieplutko i zapraszam po wyróżnienie-moim zdaniem jak najbardziej zasłużone
OdpowiedzUsuń:D
co jedna to piękniejsza, wzdycham......
OdpowiedzUsuńTwoja technika jest wspaniała. Pomysły, zestawienia, odwaga w dobieraniu kolorów, przecieraniu - wszystko do podziwiania.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za brokatowymi farbami, więc takiej herbaciarki nie chciałabym mieć u siebie w szafce. Niemniej jednak o gustach się nie dyskutuje :)
Jak mam serdecznie dość róż to ta herbaciarka jest zupełnie inna. co prawda mhhhrrroczna ale bardzo klimatyczna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Wszystko ze sobą współgra! Super! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPiekna!!! Az sie chce herbate kupic i wlozyc do takiej herbaciarki ;) Brawo!!
OdpowiedzUsuńwow!!!!!!
OdpowiedzUsuńcudeńko:)))
OdpowiedzUsuńZgubilabym glowe przy wyborze Twoich "cudow", dobrze ze nie musze a pozachwycac moge sie na odleglosc, pozdrawiam z babim latem :)
OdpowiedzUsuń