Ze mną jak z dzieckiem, słowo honoru. Mam swoje błyskotki, zabaweczki, kolory, barwy, farby. Dlatego przy otwieraniu paczki był niepokój, radość, pomieszanie, szarpanie, niecierpliwość i ogromna radość... tyle ich... i już są! Na reszcie! :o) a może to nie dziecko we mnie, ale dziki człowiek, który dostał koraliki? niech i tak będzie - taniec radości pora odtańczyć
skoro przyjechaly to trzeba sie cieszyc:-),bardzo ladne skrzyneczki robisz :-)
OdpowiedzUsuń