Fantastyczne są te Twoje lniane wariacje niezależnie od koloru koralików.Kilka dni temu odkryłam na strychu u rodziców całe olbrzymie kłębki takich lnianych grubych nici,ale nie miałam odwagi zapytać czy mogę je sobie przywłaszczyć.Teraz jednak widzę,że cudeńka można z tego stworzyć.Nawet w połączeniu z moimi szydełkowymi kulkami można coś zrobić :P
Umiesz czarować, ten podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńTen wyszedł naprawdę cudownie!!! Piękna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńWidzę,że dopadła Cię wena twórcza i wpadłaś w sieci nawlekania i wiązania.Korzystaj póki masz natchnienie,bo pięknie Ci to wychodzi :c)
OdpowiedzUsuńCzarujesz jak wytrawna wróżka :-)))
OdpowiedzUsuńnareszcie udało mi się dotrzec na Twojego bloga...spoza gór i kamyków;)
OdpowiedzUsuńa przyciagały mnie kolory...cudowności zaczarowane
Fantastyczne są te Twoje lniane wariacje niezależnie od koloru koralików.Kilka dni temu odkryłam na strychu u rodziców całe olbrzymie kłębki takich lnianych grubych nici,ale nie miałam odwagi zapytać czy mogę je sobie przywłaszczyć.Teraz jednak widzę,że cudeńka można z tego stworzyć.Nawet w połączeniu z moimi szydełkowymi kulkami można coś zrobić :P
OdpowiedzUsuńTo musi być moje, proszę!!!
OdpowiedzUsuńPS To ja, Marta...
OdpowiedzUsuńHello!
OdpowiedzUsuńOnly just met your blog and all I saw is beautiful.
Congratulations to the artist.
A kiss from Portugal
Cris