Posty tematycznie:

czwartek, 28 maja 2009

Indian Summer from kobalt store house

Robiłam przecierki na herbaciarkach, kiedy usiadł koło mnie mój synek i poprosił o wspólne malowanie. Zostały mi resztki jego farb, barwy które chiał uzyć to podstawowe kolory - spojrzałam na nie i coś mnie natchneło... teraz wszyscy zachwycają się barwami chabrowymi, albo jak kto woli kobaltem. Jest obecny głównie w ubraniach i biżuterii, powoli wdziera się też do wnętrz. Mój organizm ma wbudowany w siebie błękit, więc niezwykle łatwo mi jest w tym sezonie ulec powiewom designerskim. Skoro wieją z dobrego kierunku? czemu nie :o)

8 komentarzy:

  1. rewelacyjne zestawienie kolorystyczne!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooooł!!!Wspaniały efekt!
    A taki kolor ma siarczan miedzi :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale super! Też mi się z siarczanem miedzi skojarzyło :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz fajne pomysly! znakomity efekt!

    OdpowiedzUsuń
  5. a wy dziewczyny co? alchemicy domowi czy farmaceuci? hę? :o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja - alchemik - ooooszywiście!

    OdpowiedzUsuń
  7. jak nie alchemik ;-) ja co prawda po biol-chemie, ale dawno i nieprawda to się zapomniało to i owo

    OdpowiedzUsuń